Przejdź do treści
Home » Blog » Gdy zostaje tylko jedno z nich…🥹😢

Gdy zostaje tylko jedno z nich…🥹😢

Z życia Suicydologa 🥹

Kiedy weszła do mojego gabinetu, od razu zauważyłem ten wzrok – pusty, przygaszony, pełen bólu, który osiadł w niej jak cień. Usiadła naprzeciwko mnie, przez chwilę milczała, a potem powiedziała cicho:

— Nie chce mi się żyć.

Nie musiała mówić więcej. Widziałem to w jej twarzy, w rękach nerwowo splatających palce, w oddechu, który zdawał się zbyt ciężki, jakby życie było dla niej już tylko koniecznością, a nie wyborem.

Zaczęła opowiadać.

— Nie zdążyłam… — wyszeptała, a łzy napłynęły jej do oczu. — Nigdy nie miałam czasu. Codziennie Maja pytała: „Mamo, pobawimy się?”. Zawsze mówiłam: „Później, kochanie. Mama jest zmęczona.”
Później. Nie dziś.

— Wieczorami pytała: „Mamo, poczytasz mi bajkę?”. Ale ja… zawsze miałam coś do zrobienia. Pracę. Obowiązki. Sprawy, które wydawały się ważniejsze.

Jutro. Nie dziś.

Czas biegł, Maja przestała pytać. Przestała podbiegać do drzwi, gdy mama wracała. Przestała nalegać na wspólne chwile. A Ania czuła ulgę. Miała wrażenie, że córka dorosła, że już nie jest taka absorbująca.

Aż pewnego poranka zbudził ją dźwięk telefonu. Wypadek. Pijany kierowca. Świat Ani rozpadł się na kawałki.

Była już tylko ona. Tylko ona, której serce biło w świecie, w którym zabrakło Mai.

I wtedy zrozumiała.

Zrozumiała, że już nigdy nie usłyszy: „Mamo, pobawimy się?”
Że już nigdy nie przeczyta jej bajki przed snem.
Że już nigdy nie przytuli tej małej, wyjątkowej osóbki, której teraz brakowało jej bardziej niż powietrza.

Teraz została cisza. I setki chwil, które mogły się wydarzyć, ale nigdy się nie wydarzą.

Nigdy nie wiemy, który dzień będzie tym ostatnim. Które „dobranoc” będzie tym ostatecznym. Które „do zobaczenia” nigdy nie znajdzie spełnienia.

Dlatego właśnie dziś jest najlepszym momentem, żeby przytulić najmocniej, jak się da. Żeby pocałować w czoło, złapać za rękę, spojrzeć z czułością i powiedzieć: „Jestem. Kocham Cię. Dziękuję.”

Nie czekaj na specjalną okazję, nie szukaj odpowiedniego momentu – to ten moment.

Bo kiedyś pozostaną tylko wspomnienia. I tylko one będą w stanie ukoić pustkę po kimś, kogo już nie będzie.

Dbajmy o siebie. O te małe chwile, które składają się na wielką miłość.

Bo tylko one są naprawdę nasze.

2 komentarze do “Gdy zostaje tylko jedno z nich…🥹😢”

  1. Strata kogoś bliskiego zawsze jest ciosem od losu…Pozostaje pustka i ogromny żal, że tylu rzeczy nie zdążyło się zrobić, czy powiedzieć…Owszem, zostają wspomnienia, ale one nie są w stanie wypełnić tej pustki…Myślę, że wręcz ją pogłębiają…Dlatego powinniśmy dbać o relacje, pielęgnować je codziennie i cieszyć się każdą wspólną chwilą, żeby wykorzystać jak najlepiej podarowany nam czas…A my w ferworze obowiązków często zapominamy po co tak naprawdę żyjemy…

  2. Przemek_psycholog

    Masz rację — nie da się przygotować na stratę.
    Nawet jeśli czujemy, że coś się zbliża, że coś pęka — to kiedy ten moment naprawdę przychodzi, świat nagle cichnie. Zostaje echo. Pustka, o której piszesz… Ona nie krzyczy. Ona sączy się – z codzienności, z rutynowych gestów, z ciszy po nieodebranym telefonie.

    I tak, wspomnienia bywają piękne, ale często najpierw ranią, zanim ukoją.
    Bo przypominają nie tylko to, co było, ale też wszystko, co już się nie wydarzy.

    Dlatego właśnie tak mocno wierzę w to, co napisałaś: że trzeba żyć świadomie, dbać o relacje, mówić, być, kochać – TERAZ.
    Nie jutro. Nie „jak będzie czas”. Nie „po pracy”. Bo potem bywa już tylko milczenie.

    Twoje słowa są ważnym przypomnieniem.
    O tym, że życie to nie lista zadań, ale seria spotkań.
    I że największym darem, jaki możemy komuś dać, jest nasza prawdziwa obecność.

    Dziękuję Ci za ten głos — spokojny, mądry, pełen serca.
    Oby dotarł tam, gdzie jeszcze można coś zmienić.

    Z uważnością i wdzięcznością,
    Przemek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *